Cała nadzieja w SMR-ach?

W kwietniu media zelektryzowała wiadomość, że Orlen Synthos Green Energy złożył wniosek o warunki przyłączenia czterech małych reaktorów jądrowych typu BWRX-300 w Stawach Monowskich na południu Polski. To bezprecedensowy wniosek w polskiej energetyce. Ale od wniosku do wyprodukowania pierwszych megawatów jeszcze długa droga. 

Po majowej rewizji strategii Grupy Orlen z wypowiedzi prezesa Ireneusza Fąfary przebija raczej asekuracyjny ton: „strategia Orlenu przewiduje, że w 2030 roku uruchomimy jeden SMR. Dzisiaj wiemy, że technologicznie i regulacyjnie jest to wyzwanie”. Na czym polegają słabe i mocne strony SMR-ów? Jaki mieć stosunek do tej obiecującej, ale raczkującej, technologii?

Alternatywne źródła energii w Polsce

Czym jest technologia SMR?

Small Modular Reactors (SMR) są małymi, modułowymi reaktorami jądrowymi o mocy do 300 MWe (czyli trzykrotnie mniejszej od klasycznych reaktorów). Ich części konstruowane są w fabrykach, a składane w całość dopiero na miejscu eksploatacji. Modułowość SMR-ów oznacza też, że reaktory mogą pracować pojedynczo lub w grupie kilku jednostek oddawanych stopniowo do eksploatacji. Dzięki możliwości sukcesywnego rozbudowywania sieci inwestycja staje się łatwiejsza do sfinansowania. 

SMR-y działają na podobnych zasadach jak pełnoskalowe reaktory jądrowe. Nie są jednak dla nich konkurencją – z założenia mają uzupełniać system energetyczny. Sprawdzają się szczególnie:

  • w lokalizacjach położonych z dala od sieci przesyłowych,
  • jako lokalne źródła ciepła np. dla przemysłu,
  • jako zaspokojenie niewielkiego wzrostu potrzeb energetycznych w danym regionie,
  • w krajach o małej łącznej mocy sieci, w których duże reaktory mogłyby zaburzyć równowagę.

BWRX-300, o którym myśli Orlen, należy nie tylko do SMR-ów (ze względu na swoją niewielką moc), ale także do rodziny reaktorów wodno-wrzących (BWR). Cały blok energetyczny zajmie zaledwie 10% powierzchni klasycznej elektrowni atomowej, czyli mniej więcej obszar o wymiarach boiska piłkarskiego.

Unia Europejska wysyła jasne sygnały, jakie technologie chce promować. Przeczytaj więcej  w artykule „Nowy cel UE – Polska bez szans na zmniejszenie emisji CO2?”.

SMR-y to wciąż nieprzetarte szlaki

O ile sama technologia BWR rozwijana jest od ok. 60 lat i już ponad 10 lat temu odpowiadała za produkcję ponad 20% energii jądrowej na świecie, to same SMR-y wcale nie są powszechnie wykorzystywane – przy większości projektów nadal trwają prace

Według raportu Polskiego Instytutu Energetycznego z ubiegłego roku obecnie na świecie jest rozwijanych ponad 70 projektów różnych reaktorów SMR, przy czym większość z nich nie weszła nawet w fazę budowy. 

Jak donosi portal Globenergia.pl jedynymi małymi, modularnymi reaktorami, które działają komercyjnie, jest zespół dwóch reaktorów o mocy 35 MW, które od 2020 roku są częścią rosyjskiej elektrowni pływającej po arktycznych wodach. Chiny planują start swoich SMR-ów za 2 lata.

Czy SMR-y są bezpieczne?

Małe, modułowe reaktory – póki co – podzielają niepewny los typowy dla wszystkich nowych technologii. O ile SMR-y oparte są w wielu przypadkach na znanych i sprawdzonych rozwiązania, to same w sobie nie są jeszcze popularne na szeroką skalę: wiele ścieżek pozostaje do przetarcia. SMR-y komercyjne obarczone są więc ryzykami proceduralnymi i finansowymi:

  1. Proces licencjonowania może okazać się bardzo skomplikowany, ponieważ organom dozorowym brakuje jeszcze odpowiednich kompetencji i doświadczenia w prowadzeniu analiz bezpieczeństwa reaktorów tego typu.
  2. Niezależnie od know-how ekspertów same procedury licencjonowania – wypracowane jedynie dla dużych reaktorów – należy najpierw dostosować do małych jednostek. Określenie nowych procedur może windować ostateczne koszty licencjonowania.
  3. Udowodnienie, że SMR jest bezpieczny, wymaga ogromnej dokumentacji.
    Dla dużych reaktorów jest to np. 20 tys. stron z obliczeniami, wykresami i rysunkami. Dla małych będzie to mniej, ale nadal dużo, np. 10 tys. stron. Po zgromadzeniu dokumentacji dozór jądrowy przeprowadza analizę i ocenę. W całym procesie bierze też udział niezależna firma, która potwierdza obiektywizm badań. Całe postępowanie może trwać nawet kilka lat – zaznacza prof. Narodowego Centrum Badań Jądrowych dr inż. Andrzej Strupczewski.
  4. W praktyce może się okazać, że żywotność SMR-ów jest niższa, niż zakładano.

Biorąc to wszystko pod uwagę, komercyjne SMR-y niekoniecznie są skazane na sukces. Realne koszty inwestycyjne i operacyjne mogą nas niemiło zaskoczyć.

Rozwój SMR-ów a przyszłość energetyki

Pomimo tylu niewiadomych, apetyt światowych gospodarek na małe jednostki jest całkowicie zrozumiały. SMR-y mają dużą przewagę nad konwencjonalnymi reaktorami:

  • wystarczy SMR o mocy 300 MW, aby zaspokoić roczne potrzeby energetyczne stutysięcznego miasta (dodajmy, że reaktory rozmiarami i mocą mogą odpowiadać likwidowanym blokom elektrowni węglowych, których – jak podaje PIE – ponad 90% ma moc poniżej 500 MW),
  • niższy koszt stworzenia takiej jednostki,
  • krótszy time-to-market dzięki prostszej konstrukcji (budowa trwa ok. 1,5 roku),
  • możliwość budowy bloku energetycznego stosunkowo blisko skupisk ludzkich,
  • nie wymaga dużych ilości wody chłodzącej, dzięki czemu zwiększa się liczbę potencjalnych lokalizacji,
  • większe bezpieczeństwo tego typu instalacji wynika między innymi z możliwości umiejscowienia reaktorów pod ziemią lub pod wodą.

SMR-y wydają się świetnym stabilizatorem dla OZE i sprawną alternatywą dla węgla. Zdecydowanie należy tę technologię obserwować i rozwijać, ale nie możemy w Polsce czekać, aż zrewolucjonizuje nasz miks energetyczny. Potrzebujemy szybkiego postępu w dekarbonizacji, ale napędzanego bezpiecznymi, sprawdzonymi i osiągalnymi technologiami, takimi biometan czy – przejściowo – gaz ziemny.

Luka węglowa to nie żart. Dowiedz się więcej z artykułu „Wpadamy w lukę węglową. Energia z gazu ziemnego może być ratunkiem”.

Przeczytaj również:

Czy gaz ziemny ma przyszłość?

Kogeneracja gazowa sposobem na zwiększenie opłacalności wyjścia z węgla – case study

Elektrownie szczytowo-pompowe w Polsce – krok ku zielonej przyszłości

E w ESG – co to jest i jak to możesz raportować?

Kategorie
Dla firmy